08:00 | Posted in
Czas nie istnieje. Istnieje jednak koncepcja czasu. Mamy kalendarz. Starzejemy się. W czymś to trzeba zawiesić, o coś oprzeć, uporządkować. Zaczęło się od teorii, a tymczasem trudno już zaprzeczyć, że czas nie istnieje. Zmierzam do tego, że idee adaptują się w rzeczywistość i przyjmowane są za jedynie słuszne do momentu, aż ktoś nie dokona przewrotu w myśleniu, pojmowaniu rzeczywistości.


Zainteresowałam się ostatnio koncepcją tajnych stowarzyszeń.
Przodkowie Królowej Angielskiej wywodzą się z Niemiec Faszystowskich. Windsor to tylko przybrane nazwisko. Tony Blair i Gordon Braun to Wolna Masoneria, niektórzy członkowie rządu przynależą do Opus Dei. Być może są różne odłamy tegoż stowarzyszenia, ale zasada główna jest taka, że działając z poparciem osób ze stowarzyszenia i na stanowiskach samemu można stanowisko zająć. Stowarzyszenie musi mieć swoich ludzi wszędzie, żeby bez problemu można było sprawy "pozałatwiać". Najpewniej też są odpowiednie stopnie zaawansowania łączące się z ofiarą (szeroko pojmowaną).



Moje ciotki uczyły się w szkole zafałszowanej historii w duchu miłości do Rosji. Mnie kazano pisać listy do przyjaciół rosyjskich, bo nie zaliczę przedmiotu. Doktrynacja szkół państowowych tak jak istniała kiedyś - istnieje i teraz. Słowacki wielkim poetą był, Piłsudski bohaterem, papież autorytetem. Taki Matrix się wszczepia i rodzic nawet nie może zdecydować o edukacji swojego dziecka. Inne myślenie w tym względzie grozi więzieniem i co śmiesznie brzmi - potępieniem ze strony społeczeństwa. Możnaby owo spółeczeństwo przyrównać tutaj właśnie do bateryjek Matrixa (systemu). Dalej użwając tej wdzięcznej analogii dodam, że nie można zmienić świadomości poprzez jedną noc i nie każdego można wyzwolić.
Jak widać na przykładzie Tybetu ciężko odciąć się od tych wszystkich koncepcji, które napędzają świat i wypełniają kabzę najbardziej wpływowym i bogatym (czyt. Tajne Stowarzyszenia). Dlatego też Stany Zjednoczone nie reagują w tym względzie. USA bardziej jest zainteresowane Irakiem i polami nafotwymi. Szukając więcej na ten temat można natknąć się na stronę internetową zrzeszającą ludzi, którzy próbują przebić się z alternatywnymi sposobami pozyskiwania energii, który skutecznie jest ignorowany tylko i wyłącznie za sprawą działania potentatów naftowych i tajnych stowarzyszeń. Poniekąd tego typu sprawy reguluje KONCESJA. Chcąc nie chcąc państwo reguluje wszystko i nie ma mowy o życiu w wolnych Stanach, czy w wolnej Polsce. Pytanie też, czy Polską rządzi Polska????? i nie chodzi o wplyw, ale o manipulację. Nie ma demokracji w kraju, gdzie prezydent wygrywa wybory różnicą 50 głosów, a w komisji zasiada jego brat i członkowie tajnego stowarzyszenia. Wiadomo, że obsadzą swojego, a nie tego, co ludzie wybrali.
Istotna jest kontrola i czy demokracja, czy socjalizm to już nie ma znaczenia - jak długo ludziom odpowiednio mózg wyprano. Dzisiaj już łatwo pośmiać się z propagandy, kiedy wiadomo, że było inaczej, więc pytanie na dziś: czy demokracja istnieje naprawdę? I za pomocą czego najłatwiej ludzi kontrolować, żeby zachowali się w taki sposób, jaki się od nich wymaga?
Czemu Polak tak mało zarabia? Ile nam odciągają? Gdzie te pieniądze idą? Czy tam gdzie nam powiedziano? Czemu wartość pieniądza, który mamy na utrzymanie ciągle maleje? Czemu inflacja wynosi więcej, niż nam mówią?

Angielska Policja skonfiskowała w Londynie flagi Wolnego Tybetu. Ludzie zostali pobici i aresztowani. Anglia trzyma z komunistycznymi Chinami. Dalai Lamie odmówiono rozmowy z Elżbietą.
Category:
��
07:56 | Posted in
We are not here because we're free - we are here, because we are NOT free. Cały czas powtarzam cytaty z Matrixa, kiedy system i polityka mnie przypiera. "Nie jesteśmy tutaj, ponieważ jesteśmy wolni. Jesteśmy tutaj, ponieważ wolni NIE jesteśmy". Za każdym razem, kiedy próbuję poczuć się artystką system podatkowy podcina mi skrzydła. I sposobem cytatów się ratuję szukając dystansu w filozofii wschodniej. Nie mam ochoty płacić podatków, bo i tak do lekarzy chodzę prywatnie. Przez dwa lata pracy odciągano mi na Fundusz Zdrowia, ale kiedy dopadła mnie nagła dolegliwość w Polsce cięto mnie na żywca - dwa razy, bo zabieg nie został wykonany porządnie. Dopiero w Londynie przygotowano mnie na stół i nikt mnie nie pytał o numer ubezpieczenia.
Pomimo tego po pięciu latach życia na emigracji ma się tułaczki dosyć. W Londynie jest się głównie koczującym samotnikiem. Trzeba uważać kogo nazwać przyjacielem. Nie solidaryzujemy się łatwo.
W każdym razie w Polsce nikt nie przejął się, że młodzież polska kraj opuszcza, a jeszcze postanowiono z nich ściągnąć. Irytujący jest ten nasz rząd, chociaż po wyrzuceniu z cyrku pajaców i wycofaniu wojsk z Iraku nabieram coraz większego zaufania do obecnych. Kiedy trzeba masy zamrażają pieniądze w lokatach bankowych, kiedy trzeba inwestują w złoto, wychodzą na ulicę, walczą, kiedy trzeba wyjeżdżają za granicę. Masami się kieruje. Nie ma w przyrodzie tak silnej energii jak masowa emigracja bez uprzedniej akcji.

Najwidoczniej trzeba dojrzeć, żeby w Polsce mieszkać. Opuścić parę wesel i pogrzebów. Zatęsknić za rodziną wystarczająco.
Category:
��
07:35 | Posted in
Nie wiem, czy pisać nie mam o czym, że pozwolę sobie wspomnieć o spotkaniu w naszej ulubionej restauracji chińskiej. Jest ulubioną jako, że mają tam przepyszne bułeczki z sezamem. Najpewniej to one mnie tak uzależniły. Jak co tydzień udalismy się do Mr Wu i tym razem przysiedli się do nas dwaj Masoni z Izraela. Porównywalismy życie w Stanach Zjednoczonych z tym w Anglii. I stwierdzilismy, że Londyn to potwornie drogie miasto. W US za połowę ceny można dostać jedzenie o wiele lepszej jakosci niż w Londynie, a z zarobku 1500$ wystarczy 300$ by opłacić hipotekę, bądź wynając dom. W Londynie za wynajem domu trzeba zapłacić od 1000 funtów za miesiąc.
Jeden z towarzyszy mówił po polsku, więc przyznal się, że bywal w Londynie z Rotary - czyli organizacji masonskiej, w ktorej pomaga się potrzebującym. Oczywiscie nie podlapalam, bo juz mialabym z nim temat do rozmowy.
Category:
��